Dotarliśmy do końca wakacji. Dosłownie i w przenośni. Zaczynamy wrzesień!
Czytaj pozostałe felietony
Obserwuj nas także tutaj:
Razem z końcem wakacji osiągnęliśmy apogeum braku rzeczy do uwzględnienia w niedzielnym podsumowaniu.
Zastanawiałem się, czy w ogóle coś na dziś pisać. To już jest jednak taki nawyk (niedługo będzie rok, odkąd co niedzielę pojawia się podsumowanie), że czułbym się nieswojo zostawiając niedzielny poranek bez jakiegoś tekstu.
Z ważniejszych informacji, dostaliśmy zapowiedź rozpoczynającego się w przyszłym tygodniu remontu szpitala. Krok do przodu, choćby najmniejszy, zbliża nas w kierunku lepszego. I oby tych kroków było więcej. Zduńska Wola zasługuje na w końcu dobry szpital.
Na drogach też nam się trochę pozmieniało. Od piątkowego popołudnia zniknęły światła na obwodnicy w okolicach Getta, a całe rondo zostało uruchomione dla ruchu. Jeździ się już szybko i przyjemnie.
Plac Wolności poczeka za to jeszcze trochę na zamknięcie, bo zbiec się to musi w czasie z uruchomieniem ronda na Złotej. A to, i tu uwaga, nastąpi 9 września. Zatem jeszcze tydzień wolności dla Placu Wolności.
Nie da się też nie wspomnieć o tym, że skończyły się wakacje. Oficjalnie. Finito. Koniec słodkiego lenistwa dla kilku tysięcy uczniów z naszego powiatu. I będzie o czym pisać za tydzień!
A na razie… wszyscy skorzystajmy z przerwy w upałach i cieszmy się niedzielą. Chociaż trochę. Trochę zwolnijmy, niech głowy odpoczną od ciągłego pędu. Kawa, herbata… i cisza i spokój. Do zobaczenia za tydzień!
Redakcja przypomina: opublikowane teksty prezentują wyłącznie poglądy ich Autorek i Autorów, nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Tak samo jak opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.