W tym tygodniu będzie nieco mniej optymistycznie. Bo też ciężko będzie znaleźć pozytywne punkty zaczepienia. Zapraszam na szybkie podsumowanie tygodnia.
Czytaj pozostałe felietony
Obserwuj nas także tutaj:
W końcu chłodniej, w końcu wrzesień. Ale nie miałem na myśli aż tak drastycznych zmian, kiedy prosiłem o skręcenie termostatów na zewnątrz. A już na pewno nie prosiłem o to, co obecnie dzieje się na południu kraju.
Powódź dwadzieścia siedem lat temu pamiętam wyrywkowo. Byłem zbyt mały, żeby zrozumieć co się dzieje i jak ważne jest to, czego byłem świadkiem. Obecnie wiem nieco więcej i mocniej dociera do mnie nieszczęście innych ludzi.
Sytuacja pogodowa w kraju jest trudna… I mimo że rejon Zduńskiej Woli jest względnie oszczędzany przez ekstremalne zjawiska… To gdzieś pod skórą czuję niepokój, kiedy patrzę na stalowo-szare chmury. Tak jakby u nas też miało się coś złego zadziać.
Oczywiście – oby nie. Wystarczy złych informacji.
Strażacy z naszego powiatu pojechali w sobotę pomagać w działaniach przeciwpowodziowych w Głuchołazach. Nie trzeba długo szukać w wiadomościach, żeby zobaczyć, że każda pomoc jest tam na wagę złota, zwłaszcza teraz, gdy most, o który wszyscy się bali, jednak nie wytrzymał naporu wody.
Pozostaje mieć nadzieję, że sytuacja niedługo się uspokoi i będziemy mogli myśleć o tej powodzi w kategoriach “było źle, ale jest już dobrze”. Duże uproszczenie, ale wiecie o co mi chodzi.
A teraz skupmy się na naszym podwórku, szybko przelecimy przez wydarzenia.
Na stronie publikowałem w tym tygodniu dwie rzeczy, które mają pewien wspólny czynnik.
Konferencja prasowa, którą zwołało stowarzyszenie Zielona Wola oraz przypomnienie o możliwości składania wniosków i uwag do konstruowanego Planu Ogólnego. Co łączy te dwie rzeczy? Wezwanie do działania. Chciałbym, żeby mieszkańcy uwierzyli, że mają moc sprawczą w Zduńskiej Woli. Że ta moc nie ogranicza się do krzyczenia w komentarzach na facebooku. Nie sprowadza się też tylko do urządzania protestów pod ratuszem. Czasem trzeba po prostu nieco się wysilić. Dać coś od siebie. Ale można zmienić przestrzeń i ten fragment świata dookoła.
A w temacie zmian, największa obecnie już się dzieje. Rozpoczęły się prace na Placu Wolności. Ci, którzy oglądają rzeczy wrzucane przeze mnie na kanał na YouTube, wiedzą, że nie mogę się doczekać tej przebudowy i będę jej bronić.
Nie jest to też jedyna zmiana, która się szykuje. Zarząd Dróg Wojewódzkich w Łodzi ogłosił przetarg na następny etap przebudowy obwodnicy. Czeka nas budowa pięciu nowych rond w mieście i zmiana organizacji ruchu – i na czas budowy, i po jej zakończeniu. Będzie się działo! Ale do tego tematu wrócę najpewniej dopiero kiedy poznamy wykonawcę prac (teoretycznie po 16 października powinniśmy wiedzieć coś więcej).
Jak wszyscy, liczę tylko, że nie dostaniemy w paczce rozkopania całego tego odcinka, że wykonawca rozpieści nas podziałem inwestycji na mniejsze etapy. Ale to tylko moje życzenie, więc musimy poczekać na to co dostaniemy.
W każdym razie, dzieje się. Zadziało się też kulturalnie.
W piątek rozpoczęła się nowa wystawa fotografii w MDK w ratuszu, a wczoraj w budynku dworca kolejowego, za sprawą partnerstwa Kulturalne Połączenia, mieliśmy okazję zaznać kultury na kompletnie nowym poziomie.
Ale teraz skupmy się na tym, żeby trochę odpocząć i zregenerować. Kawa, herbata, kocyk i książka. Albo film. W każdym razie – zadbajcie o siebie. Bo przy takich zmianach w pogodzie też nietrudno o przeziębienie. Więc trzymajcie się, żebyśmy za tydzień mogli się spotkać w tym samym składzie. Do następnej niedzieli!
Redakcja przypomina: opublikowane teksty prezentują wyłącznie poglądy ich Autorek i Autorów, nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Tak samo jak opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.