Połowa miesiąca, październik wciska gaz. Nie narzekam, nie tym razem. Zapraszam na krótkie podsumowanie tygodnia!

Czytaj pozostałe felietony
Obserwuj nas także tutaj:

Ten tydzień okazał się dużo łaskawszy pod kątem pogodowym, dając nam więcej tej polskiej, złotej jesieni. Zgodnie z tym co czytałem, jest szansa że nawet do początku listopada aura będzie nas rozpieszczać trochę bardziej niż ostatnio.

W mieście też trochę się działo.

Odbyło się sporo spotkań, różnych ludzi z różną widownią. Zaczynając od spotkań autorskich dla młodzieży, przez spotkania ze specjalistami od zdrowia w ratuszu, aż po stand-up Daniela Midasa. Każdy coś dla siebie mógł znaleźć, jeśli tylko chciał.

Dostaliśmy też dobrą informację w sprawie zewnętrznych funduszy na kolejne przebudowy dróg. Wniosek o takowe, na remont ulicy Kaczej, trafił początkowo na listę rezerwową, a z tej listy został niedawno przesunięty na podstawową. Zatem… Miłośnicy narzekania na wieczne remonty dróg będą mogli mieć nowy obiekt westchnień.

Zakończyło się głosowanie na projekty budżetu obywatelskiego, które urząd miasta zrealizuje w przyszłym roku. Te, którym kibicowałem nie przeszły niestety z powodów formalnych, więc nie będę udawać, że cieszą mnie zwycięzcy. Ale ktoś pomysły podał, innym się spodobały – więc przynajmniej kilkaset osób będzie zadowolonych. I oby tak dalej!

Koniec tygodnia przyniósł też niemałą niespodziankę. W miejscu, w którym budowane jest rondo na Placu Wolności, odkryto fragmenty muru. Są podejrzenia (tak, na razie były tylko wstępne oględziny archeologa, który wstępnie określił je jako XIX-wieczne), które mogą nieco skomplikować budowę jeśli się potwierdzą.
Powoli zbieram informacje, będę na pewno dawać znać co dalej.

Jak widać, w tym tygodniu nie mam na co narzekać. Więc nie będę, postaram się też już więcej tego nie robić – wszechświat bywa złośliwy i lubi zrzucać na głowę więcej spraw, kiedy człowiek akurat nie ma na nie czasu.

Byliście dla siebie dobrzy w tym tygodniu? W następnym też bądźcie. Rozpieszczajcie się czymś od czasu do czasu. Na dzisiaj, tradycyjnie, polecam kawę albo herbatę, książkę… albo kto wie, może jakiś spacer po lesie? W każdym razie – dbajcie o siebie i widzimy się w przyszłą niedzielę. Do zobaczenia!

Redakcja przypomina: opublikowane teksty prezentują wyłącznie poglądy ich Autorek i Autorów, nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Tak samo jak opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.

Obserwuj nas: