Kradzież, demolka i alkohol. Zduńskowolanin w warunkach recydywy zatrzymany dwukrotnie w ciągu jednej doby.
Niespełna doba wystarczyła, by ten sam 23-letni zduńskowolanin dwukrotnie trafił w ręce policji – za zuchwałą kradzież oraz za nocne zniszczenie samochodu. Oba zdarzenia miały miejsce w Zduńskiej Woli i noszą znamiona bezczelnej, niepohamowanej agresji połączonej z nietrzeźwością.
Do pierwszego incydentu doszło tuż po północy, w niedzielę 18 maja. Patrolujący rejon ulicy Mostowej policjanci zauważyli bójkę przed stacją paliw. Na miejscu okazało się, że pracownik stacji próbował zatrzymać złodzieja, który – podczas płacenia za zakupy – przechylił się przez ladę i ukradł z kasetki 60 złotych. Gdy próbował uciec na rowerze, został dogoniony przez pracownika i obaj przewrócili się w trakcie szamotaniny. Mundurowi zatrzymali sprawcę, który miał blisko promil alkoholu w organizmie. Jak się okazało, 23-latek działał w warunkach recydywy, dlatego za kradzież szczególnie zuchwałą grozi mu teraz kara do 8 lat więzienia, z możliwością zaostrzenia kary. Po przesłuchaniu został zwolniony.
Na tym jednak nie zakończyła się jego przestępcza aktywność. Praktycznie dobę później, po godzinie 1:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek, dyżurny zduńskowolskiej jednostki otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie demolującym samochód na skrzyżowaniu ulic Północnej i Wiślanej. Policjanci szybko ujęli sprawcę – tym razem miał blisko 1,5 promila alkoholu. Jak sam przyznał, idąc ulicą, sprawdzał klamki zaparkowanych aut. Gdy jedno z BMW okazało się otwarte, wszedł do środka w poszukiwaniu łupów. Kiedy niczego wartościowego nie znalazł, zaczął niszczyć pojazd. Właściciel wycenił straty na 14 500 złotych.
23-latek ponownie został zatrzymany, a prokurator zdecydował o objęciu go policyjnym dozorem. Mężczyzna odpowie za zniszczenie mienia, za które grozi do 5 lat więzienia, jednak i w tym przypadku – ze względu na recydywę – sąd może orzec surowszą karę.