W odpowiedzi na zgłoszenia mieszkańców, UM wmurował nowe barierki nad przepustem przy Kępinie. Ma być bezpieczniej.
Stalowe barierki pojawiły się w ostatnich dniach nad rowami, nad Pichną i przy przepuście nad Kępiną. Mają poprawić bezpieczeństwo w tym miejscu.
Wszystko po to, by nikt przypadkiem nie wpadł do wody i nie zrobił sobie krzywdy. Ze względu na coraz większą popularność Kępiny, miasto postanowiło zadbać o bezpieczeństwo.
Barierki pojawiły się w związku z interpelacją o zabezpieczenie przepustu, jaką złożył radny Jacek Krata.
Jak twierdzi samorząd, samego przepustu przebudować nie mógł, ponieważ został on wykonany na podstawie pozwolenia wodnoprawnego i jest urządzeniem hydrotechnicznym nadzorowanym przez Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Można było jedynie ustawić przy nim zabezpieczenie.
Ponieważ barierki zaczęły budzić mieszane uczucia wśród internautów, zapytaliśmy radnego Jacka Kratę o to, skąd pomysł na takie wykonanie.
Interpelacja, którą złożyłem, to prośba od mieszkańców. Od strony Lasu Paprockiego jest przy ścieżce rowerowej newralgiczny punkt, betonowa konstrukcja, która nie była w żaden sposób zabezpieczona. Wcześniej wystawały tam dwa metalowe słupki – niezbyt estetyczne i niezbyt bezpieczne. Nad Kępiną wypoczywają nie tylko dorośli, ale i małe dzieci i brak takich zabezpieczeń mógłby spowodować niebezpieczeństwo. Dostałem prośbę od mieszkańców i ją zgłosiłem. Została zrealizowana, według mnie jest wykonana jakościowo dobrze – jest solidnie, bezpiecznie i estetycznie.
radny Jacek Krata
Czy jest to już efekt końcowy oraz czy UM planuje przebudować przepusty w porozumieniu z wojewódzkim inspektorem – tego postaramy się dowiedzieć już niebawem.
zdjęcia: UM Zduńska Wola