W imieniu mieszkańców hołd wszystkim żołnierzom Armii Krajowej oddał prezydent, przewodnicząca Rady Miasta oraz dyrektor Muzeum Historii Miasta.

Obserwuj nas:

Osiemdziesiąt dwa lata temu, 14 lutego 1942 roku, rozkazem Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych gen. Władysława Sikorskiego została powołana Armia Krajowa.  Jest ona symbolem walki o niepodległość, wolność i godność. Odwaga, poświęcenie i niezłomność żołnierzy są filarami polskiej historii.

Miasto we współpracy z Instytutem Pamięci Narodowego odnowiło w 2020 roku pomnik Bohaterów Karsznickich. Historycy zaktualizowali wtedy znajdującą się na nim inskrypcję. Informuje ona odtąd, że pracownicy karsznickiej parowozowni, którzy poprzez akty sabotażu utrudniali hitlerowcom prowadzenie komunikacji kolejowej, byli żołnierzami Armii Krajowej.

W imieniu mieszkańców hołd wszystkim żołnierzom Armii Krajowej oddał prezydent Konrad Pokora, przewodnicząca Rady Joanna Jarosławska oraz dyrektor Muzeum Historii Miasta Tomasz Polkowski.

O godzinie 17:00 odbył się w muzeum, w ramach cyklu „Podwieczorki z historią”wykład Tomasza Polkowskiego. Został zatytułowany „Armia Krajowa w Zduńskiej Woli. Ostatnie miesiące przed zajęciem miasta przez Armię Czerwoną”. Został oparty na materiałach archiwalnych i prezentował aktualny stan wiedzy.

zdjęcia: facebook Muzeum Historii Miasta

Historia Armii Krajowej w Zduńskiej Woli

opracowanie: Tomasz Polkowski, dyrektor Muzeum Historii Miasta Zduńska Wola

6 września 1939 roku Zduńska Wola została zajęta przez wojska hitlerowskie. Rozpoczęła się okupacja. Dla wielu polskich patriotów był to początek nowej formy walki, walki w podziemiu.

Początkowo sądzono po prostu, że wojna nie potrwa zbyt długo. Liczono, że wiosną 1940 roku wojska francuskie i brytyjskie pokonają hitlerowców.  Przygotowywano się do tego z nadzieją, że koszmar okupacji i gorycz klęski wrześniowej szybko ustąpią zwycięstwu.

Niestety, gdy  21 czerwca 1940 roku skapitulowała Francja stało się jasne, że wojna może potrwać co najmniej kilka lat. Upojeni zwycięstwem Niemcy szybko zaczęli wcielać w życie swoje rasistowskie plany. Polacy i Żydzi stali się we własnym kraju ludnością drugiej kategorii, której przestały przysługiwać nawet minimalne prawa obywatelskie. Staliśmy się ledwo tolerowaną ludnością roboczą – „knechtami” czyli parobkami dla Niemców. Przypomniał o tym dobitnie namiestnik Kraju Warty Artur Greiser w przemówieniu, które wygłosił podczas swojego pobytu w Zduńskiej Woli.

Dla Polaków jasnym stało się, że najważniejszym odtąd zadaniem będzie stworzenie zorganizowanego Ruchu Oporu. Już w pierwszych tygodniach wojny zaczęły powstawać samorzutnie pierwsze organizacje konspiracyjne

Jeszcze we wrześniu 1939 roku powstała z inicjatywy zduńskowolskiej pielęgniarki Marii Petrykowskiej Grupa Charytatywna, której zadaniem było niesienie pomocy rannym żołnierzom Wojska Polskiego, zagubionym uciekinierom i wszystkim tym, którzy zostali poszkodowani w czasie działań wojennych. W późniejszym czasie gdy Grupa rozrosła się do kilkudziesięcioosobowej, sprawnie działającej organizacji podjęto się znacznie trudniejszych zadań. min. dostarczano fałszywe dokumenty, organizowano pomoc żywnościową dla miejscowego getta.

W tym samym okresie powstała w Zduńskiej Woli Organizacja Samoobrony Polski stworzona przez Józefa Płocińskiego. W październiku Alfred Jęcz zaczął tworzyć Tajną Organizację Wojskową, w Izabelowie miejscowy nauczyciel skupił wokół siebie grupę przyszłych konspiratorów, Walenty Prajs za namową swojego kuzyna Jana Libsza rozpoczął tworzenie Legii Narodowej.

Wszystkie te organizacje stawiając sobie za cel walkę o niepodległość Polski rozpoczęły gromadzenie broni, informacji o nieprzyjacielu oraz nasłuchy radiowe i informowanie społeczeństwa o wydarzeniach na świecie. Szczególnie to ostatnie zadanie było ważne dla podtrzymania morale.

Na przełomie roku 1939/1940 samodzielne dotąd grupy konspiracyjne podporządkowały się utworzonej przez premiera i Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego organizacji Związek Walki Zbrojnej, która, w zamyśle twórcy miała scalić społeczeństwo polskie, bez względu na wcześniejsze poglądy, w jeden silny organizm podporządkowany Rządowi Polskiemu na uchodźctwie i gotowy walczyć z niemieckim okupantem.

ZWZ bardzo szybko przejęła kierownictwo walki podziemnej zarówno w obszarze w cywilnym jak i wojskowym. Przygotowując społeczeństwo do powstania powszechnego organizowano równolegle walkę bieżącą, którą prowadził Związek Odwetu. W okolicach Zduńskiej Woli najsilniej działał on w Karsznicach gdzie dokonywano sabotażu kolejowego. Było to trudne i odpowiedzialne zadanie, bowiem straty zadane okupantowi poprzez niszczenie maszyn i urządzeń kolejowych były równie ważne jak walka frontowa.

Scalone i uporządkowane miejscowe podziemie włączone zostało w struktury Okręgu Łódzkiego, Obwodu Sieradzkiego jako Rejon nr I, którego komendantem został starszy sierżant służby stałej Jan Strzelecki pseudonim „Sokół”.

14 lutego 1942 roku chcąc uporządkować sprawy konspiracji w okupowanej Polsce a także przygotować do nadchodzącej otwartej walki gen. Władysław Sikorski powołał w miejsce Związku Walki Zbrojnej Armię Krajową. Posunięcie to spotkało się z dużym uznaniem, bowiem świadczyło o tym, że organizacja i wyszkolenie bojowe członków Związku Wali Zbrojnej dorównuje wyszkoleniu regularnych żołnierzy Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie.

Struktury AK w Zduńskiej Woli i okolicach przetrwały do stycznia 1945 zapisując się pięknie na kartach historii. Wiele osób swoją pełną poświęcenia działalność okupiło śmiercią, wielu trafiło do obozów koncentracyjnych. Również po wojnie za przynależność do Armii Krajowej można było trafić do więzienia. Dlatego też wielu przez długie lata nie przyznawało się szerzej do swojej wojennej działalności, o której często wiedzieli tylko najbliżsi.

zdjęcia: UM Zduńska Wola