W tym tygodniu nie obeszło się bez kilku zdarzeń, ale dopłynęliśmy już do niedzieli. Zapraszam na szybki przegląd wydarzeń.

Czytaj pozostałe felietony
Obserwuj nas także tutaj:

Przegląd będzie naprawdę szybki, bo nie mieliśmy ogromnego natłoku ani nakładających się zdarzeń. Zduńska Wola dryfowała przez kolejny tydzień, powoli więc będziemy przechodzić przez kolejne ciekawostki. Kawa gotowa?

Z początkiem tygodnia dowiedzieliśmy się, że szykują nam się kolejne remonty chodników w mieście. Po zakończeniu prac przy Sobieskiego, miasto bierze się za chodniki na osiedlu Południe. I dobrze się składa, bo niektóre wołają tam o pomstę do nieba. Oby tak dalej, szkoda że nie uda się tego ogarnąć jeszcze przed zimą.

Wtorek odcisnął się w mediach psią łapą. Agat, młody owczarek belgijski, dołączył do służby w zduńskowolskiej policji. Od razu zaskarbił sobie sympatię czytelników… Przynajmniej tych, którzy nie planują mieć okazji spotkać się z Agatem “służbowo”.

Środa to kolejny w ostatnim czasie nocny alarm strażacki. Tym razem na poważnie. Spaliła się spora część warsztatu samochodowego w Czechach pod Zduńską Wolą. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a pojazdy klientów udało się uratować.

Mam niestety pewne podejrzenia, że możemy w tym zaczynającym się sezonie grzewczym mieć coraz więcej takich informacji. Pamiętajcie – czunijki dymu i czadu mogą uratować Was przed tragedią.

W środę miało też miejsce oficjalne otwarcie Portu Multimodalnego w Karsznicach. Po dziesięciu latach udało się ukończyć budowę, a port jest gotów do działania. Przez wojnę na Ukrainie niestety ciężko będzie zobaczyć port działający pełną parą… Ale jakoś i od czegoś trzeba będzie przecież zacząć.

Czwartek był za to ostatnim dniem, w którym mieszkańcy mogli zgłaszać swoje uwagi dotyczące mającej powstać na obrzeżach miasta spalarni śmieci. Na ręce prezydenta złożono petycję podpisaną przez prawie sześć tysięcy osób. To całkiem sporo, choć trzeba wziąć pod uwagę, że petycję podpisywali także mieszkańcy powiatu sieradzkiego (co jest dla mnie stosunkowo… dziwne, ale liczą się chęci podobno). Prezydent musi teraz wszystko przeczytać, przemyśleć… I podjąć decyzję. Nie zazdroszczę mu, bo sprawa jest wielopoziomowa. Mieszkańcy mają swoje racje i to niemałe, prezydent musi za to patrzeć na miasto również w aspektach, które mieszkańcom… są, delikatnie mówiąc, obojętne.

Piątek, tygodnia koniec… i początek, jak to się zwykło mawiać. I faktycznie – zakończyły się utrudnienia na Złotej, teraz można już z Placu Wolności bez objazdów jechać w kierunku Zapolic. Ale zaczęły się też kłopoty… Choć można powiedzieć, że to raczej ich powrót.
Wodociąg Paprotnia w gminie Zapolice znów ma problemy. Mieszkańcy po trzech tygodniach znowu dostali komunikat z sanepidu o treści mniej więcej “nie pijcie wody z kranu, damy znać, jak będzie w porządku”. Miejmy tylko nadzieję, że tym razem prace naprawcze uda się wykonać szybciej niż ostatnio.

Sobota przywitała nas śniegiem. Już w południe można było pomyśleć, że ten śnieg tylko nam się przyśnił… Ale był. Pierwszy śnieg w tym sezonie.

Czyli to już oficjalnie… Zima idzie.
Ponawiam więc propozycję dużych kubków z gorącą herbatą i zapas kocyków. Oczywiście nie straszę ostrą zimą… Ale długie wieczory spędza się znacznie lepiej w ten sposób.

Na Pratchettowskim Świecie Dysku, nad wejściem do budynku poczty, widniał napis “DESZCZ NI ŚNIEG, NI MROK NOCY NIE PSZESZKODZOM POSŁAŃCOM W WYPEŁNIENIU OBOWIONZKU” (tak, te błędy były uzasadnione fabularnie). Więc, niczym ci pocztowi posłańcy, ja wrócę do Was za tydzień. Niezależnie od pogody. Miłej niedzieli!

Redakcja przypomina: opublikowane teksty prezentują wyłącznie poglądy ich Autorek i Autorów, nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Tak samo jak opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.

Obserwuj nas: