Mam wrażenie, że im dłuższe dni, tym krótsze tygodnie. Sprawdźmy co przyniósł nam ten zimny i deszczowy tydzień.
Czytaj pozostałe felietony
Obserwuj nas także tutaj:
Podsumowaniem rozpoczęliśmy też ostatni poniedziałek. W komendzie PSP rozdane zostały certyfikaty dla młodzieży, która od lutego była szkolona przez strażaków w zakresie pierwszej pomocy.
Bardzo podoba mi się ta inicjatywa. Daje nadzieję na to, że kiedy ktoś będzie potrzebować pomocy… Ta pomoc będzie na miejscu.
To czego się nie spodziewałem, czyli oficjalne oddanie do użytku nowych ulic w centrum miasta, odbyło się, też w poniedziałek, niemal bezgłośnie. Żadnego oficjalnego otwarcia, jakby nie było się czym chwalić.
Czy była to kwestia opóźnień w oddaniu do użytku? Nie wiadomo. Przecież nie był to remont nawierzchni, a i takimi UM lubi się chwalić. Informacje o przedłużeniu Złotnickiego przez Kościelną były hitem od wielu miesięcy… a samo oddanie do użytku przeszło bez echa. Dziwnie jakoś.
To nie jedyny poślizg, jaki zdarzył się w ostatnim czasie. I nie, wcale nie chodzi mi o budowę ronda na złotej, która miała wrócić wiosną.
Ruszył przetarg na stworzenie nowej zielonej przestrzeni na Trzech Koronach. I tu powiedzieć “w końcu” to jak nic nie powiedzieć. O terenie u zbiegu ulic Sieradzkiej i Łódzkiej była mowa już ponad rok temu. Wtedy cieszyłem się niesamowicie, bo urząd miał być gotowy, prace miały ruszyć jeszcze w zeszłym roku… a jednak coś “nie pykło”.
Tym razem ma być inaczej… i jest spora szansa, że będzie. Chociaż w oficjalnym komunikacie tym razem nie wypowiada się osobiście wiceprezydent, to mamy lepsze zapewnienie. Bo został ogłoszony już przetarg. To znaczy, że nie tylko UM jest gotowy, ale ma też pieniądze na realizację. A ta ma się zakończyć sześć miesięcy od dnia podpisania umowy. Trzymam kciuki. I mam nadzieję, że przetarg zakłada też zakup jakichś nakładek antypoślizgowych. Czas zacząć pilnować kalendarzy.
Sporo działo się w tym tygodniu w tematach szkolnych.
Prezydent powierzył stanowiska dyrektorskie kilku podstawówek i przedszkoli. W większości przypadków bez zmian.
Nauczyciele szkół podstawowych przeszli szkolenie w zakresie bezpieczeństwa najmłodszych w internecie. Zdobytą wiedzę będą teraz przekazywać dziesięciolatkom w swoich szkołach.
Jeśli pamiętacie też z zeszłego roku informacje o rozpoczęciu nauki programowania w zduńskowolskich podstawówkach, to w tym tygodniu nastąpiło podsumowanie tego programu. Miron Mironiuk niejako sygnował projekt swoją osobą, a wzięło w nim udział ponad tysiąc uczniów.
Idea świetna, zobaczymy co dalej z tego wyniknie. Czy dzieciaki będą chciały kontynuować naukę w tym kierunku, czy raczej potraktowały to jako dodatkowy szkolny przedmiot, który do niczego im się nie przyda. Dowiemy się pewnie niedługo.
Oczywiście nie zapominamy też w tym tygodniu o dniach otwartych szkół ponadpodstawowych. Jeśli czytaliście materiał o targach edukacyjnych, wiecie już, że do kompletu brakowało nam dwóch: zespołu szkół w Wojsławicach oraz zduńskowolskiego Plastyka. Więc… Już nie brakuje. Pierwsza z tych szkół zachęcała do podjęcia u nich nauki w piątek i sobotę, natomiast druga – w sobotę.
Jeśli w piątek spotkaliście prezydenta, radnych i młodzieżową radę miasta, którzy rozdawali żonkile przechodniom, to była to akcja związana z rocznicą powstania w getcie warszawskim. W ten sposób Zduńska Wola włączyła się w ogólnopolską akcję “Łączy nas pamięć”.
Kulturalnie też było w ostatnich dniach – w środę w ratuszu odbyła się otwarta próba spektaklu tanecznego w wykonaniu grupy Maciej Kuźmiński Company. Od czwartku natomiast, ratusz zawładnięty został przez kolejną edycję WTOOPY. Amatorskie teatry z całej Polski zawitały do Zduńskiej Woli, by wspólnie się bawić, uczyć i doskonalić.
Przez wszystkie ostatnie dni pogoda, delikatnie mówiąc… nie rozpieszczała nas aurą jak poprzednio. Nocne przymrozki, niemal codzienne deszcze i niemałe gradobicia. Jak to porównać do 26 stopni na termometrach raptem dwa tygodnie temu?
Mogę za to, z pełną mocą, polecić tradycyjne rozwiązanie znane czytelnikom wcześniejszych felietonów. Jest niedziela, zatem… kawa, herbata i kocyk.
No chyba że widzimy się w niedzielny poranek podczas akcji sprzątania Lasu Paprockiego. Wtedy kocyk później. Przyda się podwójnie mocno.
Widzimy się za tydzień!
Redakcja przypomina: opublikowane teksty prezentują wyłącznie poglądy ich Autorek i Autorów, nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Tak samo jak opinie, komentarze wyrażane w publikowanych artykułach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.